Przejście na wkłady filtrujące
Mało kto nie słyszał o wkładach filtrujących. Ostatnio mówi się o nich naprawdę dużo. Do tej pory panowało bowiem przekonanie, że woda z kranu nadaje się co najwyżej do mycia rąk, a nie picia – nawet po przefiltrowaniu. Wkłady pozwoliły obalić ten mit.
Czy warto zakupić wkłady filtrujące do kuchni?
Tanie, poręczne i wygodne – tak w trzech słowach określić można wkłady filtrujące. Te drobne narzędzia zmieniły spojrzenie na wodę z kranu. Do tej pory była uważana za niezdatną do picia, nawet po użyciu filtrów. Producenci obalają ten mit i zapewniają, że taka woda jest o wiele lepsza od butelkowanej. Dodatkowo pozwala zaoszczędzić trochę pieniędzy. Jak więc widać, przejście na takie wkłady to same plusy. Ich działanie jest bardzo proste i w żaden sposób nie jest skomplikowane: wystarczy wlać wodę do jednego pojemnika.
Przechodząc przez filtr, pozbywa się szkodliwych substancji, nieciekawego smaku i zapachu. Proces ten trwa dziesięć minut, co może na początku wydawać się nieco długim czasem. Warto więc uzbroić się w cierpliwość. Woda z pewnością zaskoczy wyjątkowo dobrym smakiem. Nie ma szans, by ktoś rozpoznał na pierwszy rzut oka różnice między tak przefiltrowaną wodą, a butelkowaną nawet po wyglądzie.
Przechodzenie na dzbanki z filtrem – czy warto?
Osobom, którym zależy na środowisku i ograniczeniu użycia plastiku w obiegu, takie https://www.sferis.pl/dzbanki-1900 wkłady filtrujące z pewnością okażą się zbawienne w kuchni. Nie będzie trzeba wydawać miesięcznie na zgrzewki wody. Wystarczy wymieniać raz w miesiącu filtr na nowy, dbając jednocześnie o jego stan: czyszczenie pozwala przedłużyć jego żywotność. Na rynku spotkać można wiele różnych modeli takich wkładów.
Ciekawy jest np. model wkładu ,,magnetyzujący”. Wyróżnia się tym, że filtrując wodę, przepuszcza do oczyszczonej cząsteczki magnezu. Woda będzie więc dodatkowo wzbogacona cennymi minerałami – samo zdrowie. Producenci przekonują również, że taka woda jest bezpieczna nawet dla dzieci i wszelkie obawy są nieuzasadnione. To ostateczny czas na rezygnację z plastiku na rzecz wkładów.